Przychodzi, odchodzi, przychodzi odchodzi, przychodzi, odchodzi i znowu przychodzi!?
Jak się zakocham to se palne w łep, bezk kitu!
miłość,miłość, miłość !
to jest jak pieprzony granat uderzający prosto w serce, który rozdziela je na dwie połowy jedna należy do ciebie a druga... no właśnie [...]
Ja nie chce, nie chce mi sie już! No dobra a jeśli ona znów przyjdzie to czy i odejdzie? To jest to chrzanione gówno, na które jest i nie ma odpowiedzi.
Chcecie wiedzieć kim on jest?
Zapytajcie niebiosa bo sama nie wiem jaki on jest, ale...
Uważam, że potrafi kochać!
Ludzie utrudniają mi się przed nim dobrze zaprezentować, ale ja go do jasnej cholery nie chce po co... po co... kurna po co mi kolejny płacz i zgrzytanie zębami jak przy ocenach na koniec roku.
Pieprzona jazda bez trzymanki, burza uczuć, ta burza wydzieliła cholerny piorun, który trafił tak jak tamten granat prosto w pikawe
"To ja człowiek bez twarzy, już nikt mnie nie namierzy"
"Mam swoją mazkę jak Stanley Ipkiss"
SZLAK By trafił
http://www.youtube.com/watch?v=V10QBVdIS8E