Pewnego Słonecznego Dnia.
Stali Na przystanku X i Y.
Grzecznie X spytał Y o godzinę.
Y wzrok automatycznie odwróciła.
Tak się złożyło że X usiadł Obok Y.
Kontakt wzrokowy Nawiązali.
Przez większosc czasu rozmowę podtrzymywali.
Wymienili Się numerami i kazdy poszedł w swoją stronę.
Nastepnego Dni W Pracy X Widzi twarz Znajomą
To ta z Przystanku , Y tam była!
I tak Sobie razem Pracowali.
Po Pracy Na Kawie Się Spotykali.
Y Pewien Problem Miała.
Z chłopakiem Się Rozstała.
Potrzebowała Pomocy, Pocieszenia u X Doznała.
Zabrał ja Na spacer Po mieście.
Będąc z Nim Zapomniała o całym Bożym Świecie.
I tak X z Y Sie Spotykali.
Przyjaciółmi Siebie Nazwali.
Którejś Nocy Się po pracy Spotkali.
Przy Pełni Księżyca Się Po Mieście Przechadzali.
X Uśmiechnał Się Do Y.
Darzyć Zaczał Uczuciem Y.
Y Zapłakana Uciekła Przed Siebie.
Nastepnego Dnia W Pracy Się Zobaczyli.
Nawzajem Sobie Docinać Zaczęli.
X Nie wytrzymał tej presji, Przyjaźń Zerwał.
Y Już wszystko Było Obojętne.
Nastepnego Dnia Po Obu stronach Ulicy Stali.
Światło Zielone, Oboję się Mijali.
Jak By Ze Sobą Nie Rozmawiali.
Jakby Się Nigdy Nie Poznali.
X i Y Wieź Między Soba Zerwali.
I Juz Nigdy Się Ponownie Nie Spotkali.
"Uczucia odróżniaj od żarówek i...papierosy od gum nikotynowych"