bądź pod moją opieką a obiecuję , że nic Ci się nie stanie <3
kupię sobie misia, nazwę Go 'los' i codziennie będe kopała go w dupę ;)
Jest 3 658 848 383 mężczyzn na świecie , a ty przejmujesz sie jednym.
Czasami są takie dni, że uśmiecham się nawet do herbaty . <3
Nigdy nie byłam dobra z geografii , może dlatego poszłam złą drogą .
- 'cholernie'. lubię to słowo. a Ty, jakie lubisz?
- 'kocham'.
- widzisz, a ja Cię cholernie kocham. uzupełniamy się skarbie
Korzystaj z życia zanim ono wykorzysta Ciebie .
Idiotów na świecie jest mało , ale są tak sprytnie rozstawieni , że spotykasz ich na każdym kroku .
Nie mówmy o sobie źle , inni robią to za nas .
Nie mówmy o sobie źle , inni robią to za nas .
Bądź moim Tristanem , pierdolonym Romeem , a nawet Shrekiem .
On szalenie przystojny, wysportowany chłopak, o którym marzyły wszystkie dziewczyny ze szkoły, nawet ona -szara myszka , ale czasem gdy wymagała tego sytuacja potrafiła stać się oziębłą suka bez uczuć jednak nie lubiła siebie takiej. Każdego dnia uśmiechała się od ucha do ucha, cieszyła się z każdej chwili, jednak ból zżerał ją od środka. Zakochała się w największym lowelasie w szkole, nie mogła znieść myśli, że gdy są na korytarzu podczas przerwy ma go tak blisko, na wyciągnięcie ręki, ale nic nie może zrobić, bo na każdej przerwie był oblepiany przez stado rozjuszonych dziewuch, które chciały się z nim umówić. Siedziała cicho na parapecie otoczona swoją klasa . lubiła czasem podłączyć słuchawki do telefonu i tak po prostu odpłynąć, nie myśleć o nim. Tego dnia było inaczej, bo gdy tylko przekroczyła próg szkoły, zaczepił ją jego kumpel z klasy zapraszając tym samym na prywatkę u niego. Na początku się nie zgodziła, ale gdy ten nie odpuszczał powiedziała, że przyjdzie. Po tym zdarzeniu lekcje jej się dłużyły, a przerwy wydawały się nie mieć końca. Gdy jednak zadzwonił ostatni dzwonek, poczuła niepewność związaną z imprezą. W domu po obiedzie wróciła do pokoju wygrzebała wszystkie ubrania z szafy po czym stwierdziła, że nie ma się w co ubrać, i że nie idzie. Jednak gdy jej rodzice znowu zaczęli się kłócić postanowiła się od nich uwolnić. Włożyła więc biały bezrękawnik, krótką spódniczkę i szpilki. Gdy była już przed jego domem chciała zawrócić, ale jej kumpelki ja zatrzymały. Wszystkie razem weszły do środka i od razu zaczęły się kierować ku salonowi, bo właśnie tam byli wszyscy goście. Gdy tylko pojawiła się w drzwiach poczuła na sobie jego wzrok, ale bała się na niego spojrzeć dlatego wraz z koleżankami usiadła w kącie na poduszkach ogrodowych. Po paru godzinach siedzenia i popijania ciepłego piwa, wstała i zaczęła kierować się ku wyjściu. Nagle poczuła, że ktoś ja obejmuje. Odwróciła się i zobaczyła jego. Serce od razu zaczęło bić jak oszalałe, a na jej policzkach pojawiły się rumieńce. Czuła jak cała płonie, próbowała mu się wyrwać, ale on złapał ja za rękę i wyszeptał chodź zatańczymy nie będzie bolało. Pląsali przez jakieś dwa utwory, gdy nagle on chciał ją pocałować, szybko go odepchnęła i uciekła. Gdy wróciła do domu od razu poszła spać, żeby gdy jutro się obudzi wmawiać sobie, że to był tylko sen. po weekendzie poszła jak zwykle do szkoły. Kiedy szła korytarzem czuła na sobie wzrok wszystkich tam obecnych. Dotarło do niej, że to nie był sen, że to wszystko było naprawdę. Po pierwszych lekcjach podeszła do niej kumpela i wypytywała jak się czuła kiedy z nim tańczyła i czemu nie chciała go pocałować?! Ona odpowiedziała: - to ja tańczyłam ? wydawało mi się, że płynę na obłoku wysoko nad ziemia unoszona przez wiatr czułam na sobie jego oddech, jego dotyk, jego zapach po prostu czułam jego dlatego nie chciałam go pocałować, bo tak bardzo go kocham, że chyba pękło by mi serce. Poczuła, że ktoś stoi za nią, ale bała się obejrzeć. Patrzyła na kumpelę która patrzyła na nią z iskierka w oku i lekkim uśmiechem na twarzy. Usłyszała szept: -ja tez czułem się jak w chmurach i nie pękło by Ci serce , bo ja tez Cię bardzo kocham. Czekałem aż zaczniesz na mnie zwracać uwagę bałem się, że cie stracę dlatego musiałem zacząć działać. Odwróciła się, teraz już tylko patrzeli sobie głęboko w oczy. Rozluźniła jego uścisk i odeszła. Nikt nie mógł uwierzyć w to co robi ona sama nie była tego świadoma, ale nadal szła przed siebie. Wreszcie zatrzymała się, odwróciła i spojrzała na niego. Widziała tylko łzy płynące po jego policzkach, dotarło do niej, że to nie jest sen. Zaczęła biec w jego stronę po chwili już wisiała na jego szyi. Stali tak dłuższą chwilę, całowali się i świata poza sobą nie widzieli , a wszyscy inni bili brawo. Jeszcze nigdy nie byli tak szczęśliwi jak w tamtej chwili. Od tamtej pory są szczęśliwą, kochająca się parą.
Inni zdjęcia: 323 przezylemsmierc;) patkigdJa patkigd;) patkigd:* patkigdJa patkigdZimowo patkigdJa patkigdW lesie patkigdNa zamku patkigd