Stoję wysoko i patrzę jak samochody pędzą na ulicy, a ludzie idą szybkim krokiem, wpatrzeni w chodnik.
Zastanawiam się nad tym, ilu z nich w tym momencie cierpi.
[...]
Codziennie idąc do pracy, mijam pod galerią starszą panią, która siedzi pod drzewem i sprzedaje słoiczki z grzybami. Wygląda na schorowaną, zmęczoną życiem, biedną.
Zimno, wietrznie, pada deszcz - ona jest. Dopóki jasno.
Parę metrów dalej galeria. Nowoczesna, bogata, ogrzewana. Ludzie wydają mnóstwo pieniędzy na gówna. Wydają po to by tylko wydać. Biznesmeni w drogich garniturach, kobiety wylansowane jak żony Hollywood. Miliony zamkniete w betonie.
Kurwa. Taki kontrast dwóch światów w odległości paru metrów.
Kurwa.
A ty dalej narzekaj, że ci w życiu nie wychodzi, chłopak/dziewczyna cię nie rozumie, nie zdałeś egzaminu, jesteś gruby, masz kaca, paznokieć ci się złamał...
JA PIERDOLE. LUDZIE SĄ POK*RWIENI. J*BANI EGOIŚCI.
Usiądź na dworze, na cały dzień, gdy pada i wieje, i sprzedaj jeden słoik grzybów by mieć na chleb.
Zacznij zauważać takich ludzi. Pomoż im! Przestan patrzeć w ten j*bany telefon na 5minut. Przestań się użalać nad sobą. Rozejrzyj sie. Inni mają gorzej. W CHUJ KURWA GORZEJ.
Chodź, podzielę się z Tobą moją wrażliwością na świat. Mam jej aż zanadto.