Powinnam dziekowac Bogu ze
nigdy nie nic mi sie nie stalo
nigdy nie bylam w szpitalu
nigdy nie plakalam
nigdy mnie nikt nie bil nie ponizal
nigdy nie bylam glodna
nigdy nie bylam nieszczesliwa
zawsze mialam z kim porozmawiac
zawsze ktos sie mna opiekowac
zawsze ktos o mnie myslal
zawsze bylam po tej lepszej stronie
Ale też nigdy nie zrozumialam czym jest zycie
Teraz rozumiem i chyba sie z tego ciesze
Bo życie pasmo nieszczesc przeplatane radoscia
I pasmo szczescia przeplatane cierpieniem
Lecz gdyby ktos kiedys mnie zapytal
"Czy chcesz tego cierpienia?"
Z pewnoscia odpowiedzialabym, ze tak
Z pewnoscia
Najgorsze z tego wszystkiego jest to ze kiedys zapomne
bo wszystko sie zapomina
chociaz nie chcialoby sie nigdy
Teraz jest tragedia
Kiedys bedzie tylko niemiłe wspomnienie
Tylko wspomnienie
Mimo to dziekuje
wlasnie za wspomnienia
za miłosc
za radosc
za usmiech
za smutek
i za cierpienie
Bez którego nigdy bym nie zrozumiala
Ze w zyciu kazdy jest zdany tylko na siebie
Ze tylko ludzie szczerzy sa przyjaciolmi
I tylko obcy sa prawdziwi, bo prawdziwych przyjaciol nie ma
Ze nie nad wszystkim da sie zapanowac
I Przepraszam ...
Przepraszam za wszystko
/I dziękuje Bogu, bo to wszystko Jego zasluga/