Poniedziałek: praca, prysznic, sen.
Wtorek: praca, prysznic, sen.
Środa: praca, prysznic, sen.
Czwartek:: praca, prysznic, sen.
Piątek: praca, prysznic, sen.
Sobota: praca, zakupy, prysznic, sen.
Niedziela: Pół dnia w trasie oglądając i wyceniając robotę, prysznic, sen.
Tak właśnie wygląda plan każdego tygodnia.
Wchodzę nago do kościoła krzycząc "chwalmy Pana" po czym rzucam na tacę odbezpieczony granat. ^^.
Skończe się przy tym internecie...