Barabara (czyli tak zwany Bachu) ze mną, w szkolnej toalecie po dyskotece. Jakże niesamowity jest fakt, że w tej oto publicznej zlewni scieków nie śmierdzi. Jak wyjaśnię tę sytuację? Otóż korzysta się z niej tylko podczas dyskotek bo nie znajduje się ona w tej części szkoły gdzie odbywają się normalne lekcje :)
Impreza okazała się wyjątkowo nieudana, ale za to fotografowie (w tym kochany Pupuś) zrobili mi mnóstwo różnych zdjęć. Teraz trzeba je zdobyć i usunąć! Ollle!!