Zanim powiesz jej że to był ostatni raz.. Zanim dzień spłoszy srebrnego ptaka nocy. Rozkołysz, rozkołysz, rozkołysz. Jeszcze raz.. Zanim ukradniesz jej ostatni koler ze snów. Zanim gdy na chwilę zamkniesz oczy i znikniesz. Zabierz jej, zabierz jej, zabierz jej. . . z ręki nóż. Ona ma siłę. . nie wiesz jak wielką, będzie spadać długo. . . Potem wstanie lekko. . Zanim zrozumiesz jak, bardzo kochałęś ją. Zaim pobiegniesz kupić czerwone wino. Ona zapomni, zapomni już ślad Twych rąk. Zanim będziesz próbował odkupić ją za słowa. Zobaczysz jak na drugim brzegu rzeki. Ona spokojnie, spokojnie, spokojnie stoi z nim. . Ona m siłę, nie wiesz jak wielką. Umierała długo.. teraz rodzi się lekko.
Ja dla Ciebie. .
Umierała długo.. Teraz rodzi się lekko..
Coraz więcej ludzi.. coraz mniej nas. Ocal mnie.
Zaraz z Cyganeczką do Grabczoka xd