Dzisiejszy dzień cudowny! Ile ja się wyśmiałam! Rano Agnieszka jak zwykle mnie wkurzyć chciała swoją głupotą, ale dziś nic nie było mnie w stanie zdenerwować. Potem lekcja przedsiębiorczości i czwóreczka za nic, następnie sprawdzian na technologii: popłakałam się jak zobaczyłam, że Maksiu obok pani ściągał żywcem z książki. :D No i lekcja niemieckiego: rzucanie w Madzie gumkami. I Paweł jak niechcący trafił w panią! :D Lekcja wfu też cudowna: najpierw 2 ognie, potem areobik.;) Potem u Krysi trochę się siedziało, a teraz w domku. Dzień cudny! ;)