Pojawił się niespodziewanie w momencie, kiedy jej Zycie traciło sens, a na znajdowała się w depresji i myślała, ze może być już tylko gorzej, pojawił się w jej życiu wnosząc słońce, radość, oczekiwanie na kolejny dzień z zapartym tchem, co wydarzyć się może, przyniósł ze sobą wsparcie, zaufanie i wiarę w spełnienie marzeń, a pojawił się tak naprawdę z nikąd, nieoczekiwany. Potrafił przyjąć ja taka, jaka była, nie próbując je zmieniać w żaden sposób i to chyba w nim pokochała, bo jak nikt inny ja rozumie.