"Zasklepionych rąk czysty zapach
Wyczerpanych słów
Alfabetu ról tak niewiele
Klucz i zamku brak
Nie ma żadnych zdjęć
Tylko pamięć chowa to, co jest
Ktoś zbyt bardzo chciał
Siłą opanować własny strach
Ty nie trać z oczu jej
Twój głos złamany
Powiedz, że to ją i z nią
Że nie zmarnujesz żadnej z chwil
W koło amplitud uwikłani
Przetrzymacie to
Tylko nie zaniedbuj jej
Nie oceniaj zbyt pochopnie
Jak drzewo nakarm ją
Daj cień i ulecz chorą duszę
Połącz niebo ziemię
Korzeń i koronę
Pewny bądź..."