Po Bęsi... Ja już nie wiem co pisać xD 1b jest najlepsza, 1a i 1f też są zajebiste. No i nasi opiekunowie... Nikt takich nie miał xD 5 facetów... Integracja cudowna xD Mecz, konisie, ognisko, nieprzespana noc (zostawiły mnie w pokoju samą z 3 facetami ^^'), debilne wizje, darcie mordy przy gitarze (Czwarta nad ranem i Stokrotka pod muzykę Zombie - naszymi hymnami), chwile wzruszenia, ciągłe jedzenie, kolczyk zrobiony przez Beatę, no i oczywiście JEŻYK ŚPI Z NAMI xDDD Mój ukochany pan Bogdanowicz, wirtuoz gitary, z którym to szłam sobie pod rękę, jak mnie kolanko bolało, pomagał zejść ze schodów i niósł kurteczkę... Ale to podobno tylko dlatego, że gdyby mi się zmarło, to potrzebne by były czarne worki i w ogóle problemy z papierami xD A pan Marczak nie przyszedł w nocy, żeby nas po główce pogłaskać xD I jeszcze piękny wschód słońca, dużo zdjęć, które dopiero jutro będę miała... Jak mi się będzie chciało, to jeszcze jakieś tu zamieszczę i coś opiszę, bo na raz się tego nie da zrobić ^^' Świetny wyjazd xD
Ach... No i jeszcze specyfik znaleziony w miejscowym sklepie... !!! SOCZYSTY SCHABOSZCZAK !!! Jak tylko go zobaczyłam na półce, to musiałam go kupić xDDD
Użytkownik mysins
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.