wielki powrót. same zmiany :) choć zło lubi nękać tych, którzy są bliżej Boga, a życie rzuca kłody po nogi to cały czas we wnętrzu tli się iskierka nadziei. coś się zmienia, czuję to.między nami nie jest jak dawniej. znowu coś się kończy, coś wygasa. na miejscu, gdzie dawniej palił się ognień, dziś jest ledwie istra... wystarczy lekki podmuch wiatru, by ja zgasić. dziś staram się podnieść, unieść ponad horyzont, popatrzeć na wszystko z góry i zrozumieć to głupie życie. Chcę popatrzeć na ziemię z daleka, teraz, już :) dziękuję, że mam szansę coś zmienić, że mogę odzyskać nadzieję i wiarę, że jeszcze nie jest beznadziejnie, że spotkałam kogoś takiego jak on. Sorki za ten niemiecki, nie wiedziałam :) jutro całą ekipą będziemy Cię łapać :)
Boże, dzięki, że znowu mam "Brata" :)))