no tak, coraz częściej Siedzę i nic nie robię, z dnia na dzien wicej myślę. dochodzę zazwyczaj do kompletnego absurdu, obwiniania się i do takiej ogólnej bezsensowności. Tak, nie jest za dobrze, ale nie jest też źle. Żyję z dnia na dzień. Myśli przytłaczają moją głowę i zamykają powieki, które wciąż bronią się przed zaśnięciem. przytłaczają mnie, zajmują cały mój umysł. On umiera. Nie, w sumie nie, on po prostu zasypia. Chce przespać ten zły czas. ja dziś też zamknę powieki z nadzieją, że obudzę się dopiero wtedy, gdy będzie dobrze..