no i po majówce.
niespodzianka dla Ani, która chyba była najważniejsza z tego wszystkiego wyszła zajebiście.
powinnam teraz wrócić do szkoły wypoczęta i pełna energii, jednak takowej nie posiadam.
dzisiaj dziwny humor, chcę już jutro. wreszcie zobaczę mordki, za którymi się stęskniłam
52 dni do wakacji, trzeba się wziąć za poprawianie ocen...
słodowa w czwartek? jeszcze się zobaczy. ;)