Nienawidzę siebie.
Nienawidzę mojej mamy, która mnie poniża i krytykuje.
Nienawidzę jej za to, że mnie nie motywuje, wręcz przeciwnie. Niszczy mnie.
Nienawidzę JEGO za to, że nie możemy razem być.
Nienawidzę blizn na rękach i łydkach - ale jednocześnie je kocham.
Nienawidzę tych wszystkich ludzi, którzy mnie krytykują, którzy chcą bym była kimś, kim nie jestem. I tych, którzy mnie nie znają, a z taką śmiałością mnie oceniają.
Nienawidzę tych wszystkich ludzi, którzy mają w dupie moje problemy.
Nienawidzę mojej rodziny, w której żyję jak w klatce.
Nienawidzę siebie - swoich zębów, swojego ciała, swojej naiwności.
Nienawidzę tego pierdolonego świata - braku tolerancji, nienawiści.
Nienawidzę JEGO. Nienawidzę siebie. Nienawidzę życia. ;/
Przepraszam, musiałam, ale to mi wcale nie pomogło.
żyletka?. nie wiem. kusi.
notka pod poprzednim zdj.