Kurwa mać, jak mi się strasznie chce jeść. Nie dam chyba rady. Od jutra zaczynam diete kapuścianą, a jak narazie staram się być ''czysta'', ale czy wytrzymam ? W domu pewnie czeka na mnie dobra czekolada kupiona przez moją mame. NIE NIE MOGĘ O TYM MYŚLEĆ, MUSZĘ WYTRZYMAĆ. Jestem taka gruba, przy wzroście 166, waże 58 kg. Dlaczego waże coraz więcej, zamiast coraz mniej ?
.
.
.
.
Nie wiem czy On mnie naprawdę kocha, boje się ze nie. Ehhh, jak zawsze mam najgorsze myśli...