Nie rozumiem sama siebie. Pogubiłam się ,,we własnym życiu''. Jakby znajdowały się we mnie dwie osobowości, ta dobra , która chce uratować mi zycie i ta zła która nieświadomie chce mnie zabić. Wszystko co robie o krok zbliża mnie do autodestrukcji. Muszę wziąść się za siebie i schudnąć, waże 57 kg przy wzroście 167 cm, mam 14 lat. Beznadzieja. Od jutra biorę się za siebie. Obiecuję to sobie.
''nie pomogą pięści, ból wykrzywia usta
codziennie mu patrzę w pysk w odbiciu lustra
samotność i pustka, rzeczywistość szara''