Szperam po fotkach i trafiłam na jakąś imprezę wakacyjną w Łazarowicach :D taaa… Łazarowice rulezzz :D (od lewej: Młoda, Ja, Madzia, a za nami Tomasz, Błaja i Krecik)
Mamy wtorek, ferie trwają - Mynia spędza je… nad książkami :D jeah… serio uczę się, bo do matury coraz mnie czasu… dokładnie to 94 dni, które lecą nieubłaganie :| Jeszcze do niedawna było ok, ale teraz nerwy zaczęły się udzielać :/ bleee… Chciałabym mieć to już za sobą :) Jak dobrze pójdzie to 16.05 będę już po wszystkim (niech mi tylko dobrze ułożą ustne :P) najlepiej byłoby gdybym zdawała wszystko z dnia na dzień, nie miałabym czasu myśleć i się martwić :)
Jutro skoczę no na siatkę, bo mam ochotę się trochę poruszać, w domu tylko siedzę i jem, a kalorię się kumulują :P
Ale… spokojnie! Spalę je wszystkie w czwartek, bo… w czwartek Marynka ma 18-te urodziny!!!!!!! Będziemy szaleć, tańczyć, świętować, bo jest co!! :D Aj… pięknie :D :D
A teraz choć wczesna pora idę spać, bo mimo że nic nie robię to jestem strasznie zmęczona :p tak, tak… to przez te książki :P Dzisiaj zremisowałam 2:2 w walce z alkoholami, fenolami, ketonami :| (mówi Wam to coś, heh :P )
**Łzy nie są oznaką słabości, lecz dowodem, że nasze serce nie wyschło i nie stało się pustynią**