No i już po wycieczce ;cc Była zajebista *o*
W autokarze świetne dialogi między Emmą Jaredem, Shannonem i Allie hahhaha nieee gdzie moja psychika ja błagam :D hahahah epic <3 No więc nocka zarwana a następnego dnia od 10 rano zwiedzanie.. Jakieś 9 godzin na nogach. Wykończenie przekraczało wszystko ale humor dopisywał i dzień udany. W hotelu szybka kąpiel i przed 23 spać. W piątek od rana to samo. Dzień także świetny. Szczególnie siedzenie na schodkach przed Sacre Coeur z dziewczynami kiedy zaczęło się zciemniać i śpiewanie z Marsami *.* To było tak magiczne że nie da się tego opisac słowami. Taki cudowny klimat i ci wszyscy ludzie i widok na oświetlony Paryż sdfghjkl *.* Hahaha i później jeszcze dyskuska z podpitym frnacuzem który nie nie wierzył , że nie umiem nic oprócz podstaw francuzkiego hahaha :D I jeszcze to trzy dniowe wypatrywanie Marsów. Bynajmniej dużo Marsiatych rzeczy ^^ Dziadowe kapelusze i ten rower ;> I wszędzie sklepy Hugo Boss'a dfghjkl. A później szliśmy koło Olympii i wszystko do mnie wróciło 15 czerwca 2011 po raz pierwszy Marsi na żywo awwww <3
No i dzień ostatni Disneyland! Piękny dzień. Kolejki , Piraci z karaibów, dom strachów.... No i parada. Gorzej niż dzieci. Hahaha to szczęście i przepychanie się między dziećmi do pierwszego rzędu. Gardło było zdarte ale pozytywnie. Dawno się tak nie wybawiłam . Coś świetnego.
Prezenty wszystkim się powodbały więc jestem zadowolona. Nie spodziewałam się że wyjazd będzie tak świetnie. Mam nadzieję na powtórkę pod koniec roku nawet jeśli nie tak daleko.
No to tyle o wycieczce. Jutro niestety do szkoły ale nie narzekam bo w czwartek jedziemy do Gdyni, później koncert no i później znowu Francja :3
Jeszcze tylko nie całe 19 dni <30