22.09.2014

Drogi pamiętniku

X chce, żebym chodziła z nią na siłownie. Sześć razy w tygodniu. SZEŚĆ. Normalna osoba w klasie maturalnej stwierdziłaby, że nie może, bo w końcu musi się uczyć i odrabiać lekcje. Ale ja? Jakie lekcje, jaka nauka? Przecież tylko siedzę przed komputerem. Wstydzę się tam iść, ale raz się żyję. Jutro wracam do szkoły. Trochę się boję, bo oczywiście nic nie nadrobiłam. Znowu słucham Green Day'a. Nawet nie wiem jak to się stało, ale przypadkowo trafiłam na niego w nocu i wspominając stare czasy leżałam słuchając "American idiot" do 2 w nocy. Zapomniałabym o najważniejszym- przyszła dziś sukienka na studniówkę. Jest piękna do czasu gdy ją na siebie założę. Wyglądam jakbym była w ciąży, bo moje cycki wydają się być w niej jeszcze większę i do tego odstający brzuch. Dobrze, że mam jeszcze kilka miesięcy na pozbycie się tego tłuszczu. Nie zjadłam dziś ani grama czekolady! Idę robić ściągi z fizyki.