ten młody kawaler czekał na mnie wczoraj w nocy kiedy przyjechałm do domu z lotniska. Oto Cipek...to znaczy Kajro. Diabeł wcielony. Bez przerwy biega, skacze, gryzie. Notorycznie i bez przerwy ma głupawkę i atakuje wszystko, co staje na jego drodze.
Dobrze się zaczęła moja w Polsce wizyta i planuję nie zniżać poziomu. Oby było najlepiej :)