Ale była jazda:[szok]:[szok]!!
Po tej akcji mam malutki uraz na psychice:[smiech]:[smiech]
Kto wtajemniczony to wie o co chodzi:p
Aha i z powodu niewyraźnej foty i dla ogólnej informacji to wytłumacze, że JA siedze na tym maciupkim koniku w białe łatki, który mnie tak"bosko"(?) przewiózł;] zwie sie Mr. Felek:D
A reszta to od lewej Luiza i Garden(chodzi o konie);)
Pozdro dla dziewczyn ktore mi towarzyszyły wtedy (a zarazem uczestniczek konnej przygody)
Dzieki wam było hmmm...odjazdowo:D:D
PS Sorki że tyle ze zdjęciem zwlekałam:p;);)