Cześć wam, weekend był całkiem zabiegany, więc piszę dopiero dzisiaj. Nie zjadłam za dużo, ani za mało. Więc nie jestem ani dumna, ani niezadowolona. Podziękuję jeszcze raz za wsparcie:*
Dzisiaj byłam u przyjaciółki w szpitalu, a w szkole takie zamieszanie. No masakra :<
Ale bilans niezły :
Śniadanie - nic
Drugie Śniadanie - nic
Obiad - dwa pieczywa chrupkie.
Kolacja - nic
Zjadłam tylko w między czasie, loda gibka (50kcal) i pare czipsów :>
Co u was ? :*