Hahaha, moje dzikie zdjęcie. Miałam nie dodawać, ale przynajmniej macie się z czego pośmiać.
Chyba wychodzę na prostą. Mam gorsze chwile, ale ogólnie spoko. No i nie byłam sama. Dziękuję Ci, Asiu. Nie wiem co bym bez Cb zrobiła. Kocham Cię! hihi, Przyjaźń od pokoleń. Nasze Babcie, Mamy i My :D Coś w tym jest.
Dzisiaj wtałam tak standardowo o 11.30, sama w domu. Kochana rodzinka raczyła mi zostawić liścik, że jadą na zakupy. Dla mnie spoko.Chwilę korzystałam z ich nieobecności, ale niestety dużo roboty, to usiadłam do lekcji -,- Później rozśpiewałam się, poćwiczyłam trochę na klawiszach, uczyłam się tekstu. Na szybkiego fb z Nią, stanowczo za krótko! :< Musiałm lecieć na próbę. I tak się spóźniłam. Wróciłam jakieś pięć minut temu. Zmęczona jak nie wiem, z bolącym gardłem. Ale DAMY RADĘ ! Gdyby mi ktoś parę tygodni wcześniej powiedział, że w sobotę będę robić coś więcej niż komp i TV to bym go wyśmiała :D No trudno. Harówka jak się paczy, ale co to dla mnie, Pfyyy. Dziennie piję jakieś 4 kawy (czarne espresso naturalnie) i ciągle dalej i dalej do przodu. Wory mam pod oczami, że ojeju. Co ja bym zrobiła bez korektora pod oczy! o Masakra. Mój durny kurs szybkiego szytania, nauczyciele się o nim dowiedzieli i zawalona książkami jestem teraz. Świetnie. O jak zajebiście się cieszę -,-.
Dobra, koniec na dziś, jutro muszę być w miarę ogarnięta na występie. Bye, moreczki <3