Wielbłądy
Zdjęcie zrobione daaaaawno temu zgrywane z aparatu 8 sierpnia 2005 roku. Pierwszy turniej na wyjeździe.
Od lewej:
Ja.
Moja ukochana przyjaciółka nawet teraz: panna, wtedy panienka, K.
Mój szalony bratziszek w przerwie między pojedynkami.
I jak zwykle boty z drugiego planu.
Całe życie świadomego rozbudowywania świadomości po to by stwierdzić że póki miało się czystą "życiową kartę" i chęci by cokolwiek zesobą zrobić trza by wtedy to wykorzystać lepiej.
"Bardzo chcę, bardzo chcę, dobrze wiesz
Powiedz tylko, jak Ci mogę pomóc w tym
Daj mi raz byle znak, a zobaczysz wreszcie, jak
Z twych wykrętów zrobię prosty męski rym...
...
...Widzisz, to są warunki konieczne
By osiągnąć zwycięstwo bezsprzeczne
Jeszcze czas, by wyleczyć mnie z wad
Przecież mam dopiero dwadzieścia lat..."
Elektryczne gitary-Kochana
A co do Ciebie lisi jebako: Bądź zdrów, nie mogłeś na katar zachorować łajzo?? XD Bedzie ok;]
Dzięki za wczoraj.