Pink elefants.
Ciężko coś ostatnio...cholernie mi ciężko
Choć teoretycznie powinienem się cieszyć. Dziękuję panno K za wspaniałą noc przed walentynkami (ktokolwiek ze zwyroli będzie to czytał to nie nadinterpretujcie to była studniówka;]). Choć mówisz że było świetnie ja jestem zdania że mogłem się bardziej postarać Walentynki w tym roku wyjątkowo były średnio-gorsze, nie ma to jak bycie singlem. ale dziękuję panno K za rozmowę telefoniczną trwającą...ile to było...jakieś 3 godziny? uratowałaś moją głowę.
No ale nie było bo zaraz ktoś popadnie w narcyzm wracajmy do tematu. Jakaś chandra mnie się czepiła i nie mogę za cholerę znaleźć miejsca w życiu, a miejsce gdzie chciałbym być jest niedostępne niestety;] ale cóż
ZAŁÓŻMY KOMITET ZWALCZANIA CHANDRY I PSYCHOZY!!
Moje ramię wzbogaciło się o kolejną przysięgę.
i weź czasem sie ktoś odezwij sorka że ja sie nie odzywam do kogokolwiek ale mam foch na ludzkość i nie odzywam sie prawie do nikogo...90% moich rozmów z kimkolwiek zaczyna sie wtedy jak to ja się odezwę i podejdę...widocznie trza się za się wziąć bo jak widaćFailuję;]
Papatki wam zwyrolki idę na egzamin z http://filozofii....i zagadka na koniec. Kto siedział w beczce;>??