Ehhh... Czas na jakiś powrót. Niestety tym razem musi obejść się bez hucznych zapowiedzi fanów prosto z Doliny Muminków, niestety czasem spada się z piedestału sławy ;)
W sumie to na jakieś głębsze analizy nie mam ochoty (albo odwagi?), tak po prostu miałem ochotę przypomnieć o sobie społeczności photoblogowej. Tylko jedną kwestię mam zamiar poruszyć - czy warto mówić o swojej filozofii życia ludziom, chcącym dla Ciebie jak najlepiej, ale widzący Twoje spełnienie własnymi oczyma? Czy nie zranisz ich mówiąc im dobitnie co dla Ciebie się liczy i jaka jest Twoja hierarchia wartości? Czy uda Ci się ich przekonać do swoich racji? Zaakceptują Twoją wizję szczęścia i dostrzegą jak wiele jesteś wart czy też znienawidzą za wszystko to, co robisz zgodnie z samym sobą?
Cały czas się zastanawiam czy mam prawo im to powiedzieć...