photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 CZERWCA 2008
Ehhh... Czas na jakiś powrót. Niestety tym razem musi obejść się bez hucznych zapowiedzi fanów prosto z Doliny Muminków, niestety czasem spada się z piedestału sławy ;)

W sumie to na jakieś głębsze analizy nie mam ochoty (albo odwagi?), tak po prostu miałem ochotę przypomnieć o sobie społeczności photoblogowej. Tylko jedną kwestię mam zamiar poruszyć - czy warto mówić o swojej filozofii życia ludziom, chcącym dla Ciebie jak najlepiej, ale widzący Twoje spełnienie własnymi oczyma? Czy nie zranisz ich mówiąc im dobitnie co dla Ciebie się liczy i jaka jest Twoja hierarchia wartości? Czy uda Ci się ich przekonać do swoich racji? Zaakceptują Twoją wizję szczęścia i dostrzegą jak wiele jesteś wart czy też znienawidzą za wszystko to, co robisz zgodnie z samym sobą?

Cały czas się zastanawiam czy mam prawo im to powiedzieć...

Komentarze

mlodaigniewna Sz. ! Ty dodajesz czasem zdjęcia,czy święta na Twoim pb są tak cholernie rzadkie?

ziemniaczane rajstopki rzuciły mnie dzisiaj na kolana, widać - i tu ludzie wpadają na tak niekonwencjonalne pomysły ;-D mogę Tobie,bratniej dekadenckiej duszy,podrzucić trochę obleśnie uroczego optymizmu ?

widzisz,mogę,np., narysować Ci te rajstopki w paincie. ;-D kreatywność ponad wszystko!
ps. zamach nad Odrą to już tylko wspomnienie. WSPOMNIENIE. ale jednego jeszcze długo się nie pozbędę...
18/06/2008 22:27:56
~mumin racja, dekadencko się robi ;P powiem tylko, że przykład z tortem prymitywny, dziecinny, ale oddaje w pełni nasza sytuacje. Z przepisów na rzeczy naprawdę wysokich lotów mogą korzystac tylko, Ci którzy uwierzą w siebie i zdobędą niezbędne doświadczenia, a więc do dzieła, G. ;-)
17/06/2008 14:02:51
mlodaigniewna nie ma uniwersalnych recept na szczęście,na nie omijanie tego hm... szczęścia ? ( właściwie,jak to nazwać ?! ) chyba byłoby trochę za łatwo. Chociaż ? Przepisy kulinarne,nawet na najbardziej wykwintne rarytasy,są a mimo tego,niewielu z nich korzysta. Dlaczego ? Może reszta po prostu boi się,że nie sprosta ? I tylko zrobi z siebie głupa,kiedy wyciągnie z piekarnika nie tort kawowy a zakalec... bardzo obrazowe,bardzo metaforyczne i bardzo,wręcz dziecinnie, proste.

Obracać się wśród życzliwych ludzi...
Tak.
Ale czasem obracamy się wśród tych tylko tymczasowo życzliwych...
Popadamy w pesymizm,Sz.
Robi się DEKADENCKO!
17/06/2008 13:44:48
~mumin mhmm... jeżeli strach paraliżuje? wtedy mamy podwójnie ciężką drogę do schwytania tego, co najlepsze. Wszystko zalezy od nas i ewentualnie od ludzi, którzy nam pomagają się doskonalić, musimy wierzyć we własne siły i obracać sie wśród życzliwych ludzi, wiem że to tylko ogólniki, ale jakiejś uniwersalnej recepty to tu ze świecą szukać ;)
17/06/2008 13:21:47
~mlodaigniewna a strach przed ominięciem tego co ważne,nota bene,odczuwa chyba każdy... co jeśli ten strach paraliżuje ?
16/06/2008 21:19:32
~mlodaigniewna w efekcie jesteśmy porażeni.
młodzi,gniewni,porażeni.
spojrzenie też masz zbuntowane... ;-)
16/06/2008 21:16:59
~mumin Czemu nie powinnaś się odzywać, od tego chyba te komentarze są ;)

A co do omijania... chyba każdego ktoś lub coś, z którejś strony omija, sztuką jest złapać to czego najbardziej się chce, a przepuścić mniej atrakcyjne okazje. Póki co nie opanowałem jeszcze tego dobrze, ale uczę się i chociaż czuję, że trochę mnie już ominęło nie załamuje się i czekam, aż przyjdzie coś jeszcze lepszego, coś czego gorsza (ale i tak bardzo fajnaaa) wersja zdążyła mi kiedyś uciec... Gorzej jak nie nadejdzie i okaże się, że zaprzepaściłem jedyną w swoim rodzaju szansę, ale staram sie tak o tym nie myśleć.
16/06/2008 18:07:09
~mlodaigniewna nie powinnam się odzywać,bo nie wypada,bo po co,bo głupio...
ale mnie razi tytuł Twojego pb. Ciebie też coś omija... ? :-(
16/06/2008 17:53:13
~onaaaaaaaaaaaaaaa Trzymam kciuki ;);) pzdr:)
15/06/2008 22:01:09
~mumin dużo pytań, mało odpowiedzi - trzeba wybrać rozwiązania z wąskiej grupy i dopasować do problemów, ale to ciężkie zadanie ;) mam nadzieje, że podołam.
15/06/2008 10:06:16
~onaaaaaaaaaaaaaaa Hmmm... chyba rozumiem, a co do złotego środka, to różnie z tym bywa- czasem to złoto okazuje się czyms o wiele gorszym...( chociaz nie zawsze, choc w moim przypadku to okolo 90%...:/:() Twoje przemyślenia w pewnym stopniu odzwierciedlają to, co zajmuje moje myśli. Wiesz.. ludzie zazwyczaj mówią, ze woleli by, by im powiedzieć prawdę a gdy w końcu mówisz ta prawdę, to robią Ci za plecami, są na Ciebie żli.. No ale skoro chcieli wiedzieć... bezsens

Ale czasem da się zapomnieć o tym, tzn mam na myśli to, ze już się nie będzie czuło potrzeby powiedzenia im tego... Może to byłoby możliwe w Twoim wypadku...???

Ale znowu z drugiej strony, to przeciez jak ktoś jest wyrozumiały i ma troche oleju w głowie to powinien zrozumieć... ehh Jest tak dużo pytań a mało odpowiedzi...

Pzdr.
14/06/2008 12:07:21
~mumin pisząc "dobitnie" nie miałem na myśli gwałtownie czy arogancko, ale po prostu szczerze i prawdziwie. A dla nich ta prawda niestety byłaby dobitna, mimo że tak łagodnie zasugerowana ;) Chodzi właśnie też o to, żeby nie zostać samemu, ciężko znaleźć taki złoty środek, ale może kiedyś mi się uda... ;)
14/06/2008 9:04:54
~onaaaaaaaaaaaaaaa To chyba zależy od każdego z osobna... różnie z ludźmi bywa.. Ale przeciez mozna im powiedzieć coś delikatnie. Nie trzeba od razu ostro. Albo poprostu coś zasugerować i będzie git;):D A co do tego co będą ludzie mówili to... ludzie zawsze będą gadać, chociaż nie ma co skreślać si u wszystkich, bo można zostać samym...

p.s. czasami tzeeba pogadac i sie zastanowic- samo dzialanie czesto do niczego nie prowadzi-moze byc nagłe i bezmyślne...

Pozdrawiam.
13/06/2008 22:40:23
withoutanything a no tak racja :D to przepraszam, błąd z mojej strony jeśli chodzi o wyrażenie :P no niekoniecznie, bo moim zdaniem niewielu ludzi jest aż tak zdeterminowanych by nie liczyć się z uczuciami innych, bo wydaje mi się że człowiek stworzony został do czynienia dobra a nie zła ;)
04/06/2008 16:42:48
~mumin Robić coś po łebkach to przecież niedokładnie, nieprzykładając się ;) A po trupach to niezważając na innych ludzi, ich uczucia i los. Na pewno nie jest to to samo.

PS. Dojście do celu po trupach wcale nie musi być najtrudniejsze, bo zwraca się uwagę tylko na siebie. Trudniejszym chyba jest mieć na uwadze swoje dobro nie zapominając jednocześnie o innych ;)
04/06/2008 16:25:34
~malka trupach, lebkach, jak dla mnie obie formy poprawne :P
04/06/2008 16:23:01
~mumin Chyba po trupach, a nie po łebkach ;) A nie mam zamiaru wyznawać zasady "cel uświęca środki", bo mam świadomość tego, że nie jestem sam na świecie ;]
04/06/2008 15:51:37
~malka najtrudniej isc po lebkach do celu, czesto wbrew innym, ale efekty sa zawsze wtedy najlepsze;

jakie swieconce oczy :P
04/06/2008 14:56:51
~ritt Jeśli spełnisz się sam, co samo za siebie mówi, że będziesz szczęśliwy, to ci, którzy chcą dla Ciebie jak najlepiej też powinni być szczęśliwi.
03/06/2008 15:03:06
krainanibyniby Szymku! Zjadłeś jedno "m";) chyba, że tak miało być^^

może zaakceptują gdy zobaczą?
może nie muszą o niej dobitnie słyszeć;)?


przestaw się na działanie
zostaw gadanie na ostatnim planie
weź się za realizowanie swoich marzeń
chcieć - oznacza wpływać na przebieg wydarzeń
03/06/2008 9:29:34

Informacje o muminas


Inni zdjęcia: Wioska Bedujńska bluebird1105.07.2025 evenstar... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24