z braku innych rzeczy do roboty wzięłam się i zrzuciłam zdjęcia z aparatu. i tam znalazłam między innymi ten wielki żółty optymizm, który należy do serii wielu żołtych i nie tylko zdjęć, które teraz będę wrzucać, na których testowałam tryb supermakro.
nie wiem czy zadziałał. w sumie chciałam uchwycić że ten kwiatek się skrzy takimi drobinkami i się udało. musialam tego kwiatka zerwać i podstawic do słońca pod odpowiednim kątem (kłania się fizyka, z której jestem orłem). jak się babcia dowie, to mnie zastrzeli, bo to z jej ogródka.
dzisiaj zrobiłam wyśmienitą wiśniówkę.
zupę :D
a wczoraj zrobiłam, nie wiem czy się już chwaliłam, znakomite naleśniki z serem i cytrynami.
wszyscy mi zeżarli, bo zrobiłam taki pyszny gładki krem, i takie słodkie ciasto, i dała duuużo cytryn i było świetnie.
przyszedł mój brat i wpierdzielił - dziesięciolatek - 4 wielki naleśniki. potem moja siostra - kruszynka - 3. i jeszcze druga siostra. a potem tata z mamą i tata obraził się na mamą ze mu zjadła wszystkie, jak pojechał do pracy.
szokujące, że komuś smakowało coś, co ja zrobiłam własnoręcznie.
Użytkownik multiflora
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.