Taa, najodważniejszy człowiek świata polazł dziś na horror do kina. W sumie nie było źle, tylko ten film taki popieprzony, jak nie wiem co. Remake, a nie miał nic z poprzedniej wersji. Najbardziej brakowało niewybrednych żartów i artystycznej ironii Freddy'ego. W dodatku trwał z jakieś 90 minut. Słabo.
Ale ten uroczy chłopaczek przeżył. I tyle mi wystarczy.
Do not fall asleep.
Użytkownik multiflora
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.