I've never felt so great.

Jakie są minusy mieszkania w bloku? Brak możliwości zrobienia pięknego ogniska. A to sztuka nowoczesna uwieczniona kalkulatorem. Tak to już jest, gdy się robi porządki świąteczne w szafkach, znajduje dobrze schowane przed światem przedmioty, czyta i przegląda zawartość, daje ponieść emocjom, wspomnieniom... a potem zaczyna wypierdalać wszystko, żeby znaleźć całą resztę. Lokatorzy mieli interesujące spojrzenia, gdy wykrzyknąłem "Ha, tu jesteś, szmato!" Jeszcze piękniejsze, gdy poprosiłem o worek. "Jaki worek?" "Czarny, duży... Taki jak na zwłoki."

A potem znajomi mi wytykają, że jestem agresywny... Chyba nigdy nie zapomnę szoku na twarzy Rudego, jak go złapałem za fraki i wydarłem ryj. Ale przecież uprzedzam, proszę, informuję, że czegoś nie lubię, bądź łatwo mnie dziś wyprowadzić z równowagi... Jak zawsze jestem niedoceniany i lekceważony. Ale trudno, I don't care. Oni na tym tracą, nie ja.

W sobotę koncert, w niedzielę na SW. Będzie pięknie! Byle tylko przetrwać ten miesiąc, potem z górki.

"Life for you, has been less than kind,

so take a number, stand in line.

We've all been sorry, we've all been hurt.

But how we survive is what makes us who we are."