Z Mielonką w Smyku :*
Jakby co, to ten gość w kapeluszu to ja.
Dobrze, że chociaż wtedy pozwolili nam zrobić zdjęcie, bo już z Michasią nie mogłyśmy!
A piotrek mówi, że on jednak był na tym polonezie, a przecież go nie widziałam. pewnie się ukrywał przed siostrą.
Jutro dzień dziadka. Milena, dołączasz się do życzeń do mojeko dziadka? Wiem, że tak:)