3 wpis w ciagu 15 godzin. trudno.
nienauczona na kolokwium trudno.
widze jedno
zamknelam sie w swoim schemacie.
wszystko odlozylam na pozniej lacuchowo zamkelam- chuda-szczesliwa- zaczne zyc jak zdam mature,schudne, skoncze trening, zdam sesje. a ja musze zyc teraz.
co jesli tego 'po' nie bedzie.
chociazby nie dlatego ze ja tak zrobie ja podejme decyzje, ale los za mnie. wypadek, choroba, cokolwiek. tego 'po' moze ie byc.
od dzisiaj ucze sie czegos innego.
usmiechu na sile.
leku nie ma dopiero w grobie, a i tu ma go osoba wierzaca, bo nie wiadomo gdzie trafi. taka prawda
jakos oswoje swoj lek. kolatanie serca i niepokoj.
nie wiem jak. nie wiem co.
na sile wychodze do ludzi.
odtracilam ich w 99 procentach.
na sile robie to co powinnam.
ale trudno. bede robic dalej.
mozze los i Bog mnie wyslucha. przeciez Bog jest losem, tak wiec tylko Bog niech mnie wyslucha.
niech da to, o co prosze.
jest zle. ale zawsze moze byc i gorzej i lepiej.
zobaczymy.
we'll see.
jesli znikne tzn ze nie dalam rady.
jesli bede tzn ze jestem tak silna jak wam wszystkim sie wydaje.
iluzja.
chce pomocy.
sama tych zalozen nie zrealizuje...
chce spokoju. chwilii stabilizacji.
slowo klucz: akceptacja