photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 15 SIERPNIA 2013
48
Dodano: 15 SIERPNIA 2013

czego ona może mnie zgnoić tak łatwo? wystarczy, że dobierze odpowiednie słowa... jestem dorosła, powinnam miec w dupie to co mówi. ale nie...bo przecież nie potrafię... ale to kurwa boli... nie zna mnie. nic nie wie. dla niej pewnie jestem jednbą wielkę nieogarniętą zyciową sierotą... Karo mowi, że powinnam się bronić, że pomagałam przy Miss, przy kopytach,"latałaś jak pojebana do stajni jak tylko prof zadzwonił, że masz wyprowadzić/zamknąć konie, pomagałas przy kopytach, wyprowadzałaś kuce nawet jak Harcownik był chory i nie wychodził przez ponad 2 m-ce z boksu,  Wiki wyprowadzali a ja tylko może kilka razy pomogłam przed zajęciami wyprowadzić, a mi nic nie powiedzą, a jak powiedzią to powiem, że nie musieli bo ja im nie kazałam, ale Ty tego nie napiszesz bo sie jej boisz". Może...? Staram się udawać, że mam wyjebane...chciałabym... ale kilka słów i mnie zmiata... nie jej się boje, a tego psychicznego sprowadzania do parteru, bo wiem, że nie jestem na tyle wytrwała, zwłaszcza w swoich postanowieniach i następnym razem wróce do starych sposobów radzenia sobie z problemami... nie mogę wrócić do bólu, przez słowa kogoś, z kim powinnam wymieniać tylko dzień dobry.. czuje sie przy niej taka kurwa malutka....moze wie o tym.. jak to stwierdziła karo "nigdy sie nie odewzwiesz, ona to widzi i się dowartościowuje twoim kosztem".. nie zgadzam sie z tym. nie może być taka zła... nie można nic nie czuć. karo ma w dupie... Podemną od razu zapada się ziemia... To jest przykre... a ja jestem żałosna... 

zgubiłam się i nie potrafię się odnaleźć.. nie moge się doczekac rozmowy z dyro... znowu bedzie snuć psychologiczne wywody, że mam depresję  i powinnam iśc do psychiatry, bo bez leków sobie nie poradze... o tym tez nie wiem co myślec. o tym czy powinnam miec konia? nie wiem... spełniło się marzenie, z którym wiąże się największy błąd jaki popełniłam. "to nie twoja wina.." jasne..mówcie mi tak dalej to moze w końcu uwierze....pfff... wrócę do Lbn, wrócę na terapię. chociaż i tak konie zawsze były ucieczką... teraz nie wiem czy nie zmienić stajni... nie wytrzymam rozmowy z nią. 

może powinnam błagać o litość? to by było szczere... i ton na miejscu... ale co powiem? bd sie płszczyć? tak..to w moim stylu... "cholernie się boję tego co może Pani mi zrobić"... taaa na pewno zrozumi, że potem wyładowuje to na sobie.... nie chcę tego robić. i tak juz się pożegnałam z koszuklami na ramięczkach, z bokserkami i spodenkami krótszymi nż do kolana... za dużo we mnie chęci do fizycznego gnojenia samej siebie... ryczalam wczoraj przed kompem jak głupia... przepraszam nie wystarczy... pieniądze wszystko załatwią...? mi tez jest przykro... bo wszyscy uważają, że po wielkie gówno pomagam przy kucach i wypuszczam ich 10 w zamian za mojego jednego? bo taka jestem... po prostu taka jestem i tak chce..chcę bo mi to nigdy nie przeszkadzało. tak... może i jestem naiwna... ale własnie to w sobie lubię. i to, że przejmuje sie tym co mówią inni, nawet jeśli wg innych nie powinnam... to ja... 

może dlatego tak siebie neinawidzę........

źle mi.... ale i tak ich szanuję... Prof? że jest "ludzki" jak to kiedyś powiedział ktoś bardzo mi bliski... za co szanuje Ją? czy mam powody? nie wiem... nie wiem co robić... i tak jestem, dla niej jedną wielką życiową sierotą, po której można pojeździć... może do tego tu jestem...?

Tak naprawde nie wiem co czuje. Zaprzeczam sobie. Zaprzeczam samej sobie, że jest dobrze skoro wszystko sie pieprzy. A może zaprzeczam, że się pieprzy, skoro wszystko jest dobrze? Nie potrafię nawet określić o co dokłanie chodzi, zbyt łatwo sie wkurzam o zupełne błahostki lub nawet bez powodu i przejmuje ludźmi którymi nie powinnam? A może powinnam? To jest prawdziwy burdel, który ciężko będzie ogarnąć.

 

20 min temu minęło pół roku jak znam Gos... lub może jak jestem z Goś <3 xD szkoda tylko, że nie zamieniłam z nią słowa chociaż na fb...nie liczą mojego porannego smsa z wyznaniem miłosci do mojej sieroty... 

 

chciałabym mieć na wszystko wyjebane...ale kurwa nie potrafię... 

jestem dziecinna...powinnam dorosnąć... 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika mrowisko2311.