No i wracam po chorobie z powrotem w ten kierat.
Czyli sprawdziany trzy dni pod rząd, mnóstwo zaległości i przepisywania zeszytów.
No a oprócz tego już zamiast na drugiej lekcji - wylądowałam na próbie.
Bo nasza ekipa się nie poddaje, pomimo przeciwności losu , co nie dziewczyny?
I tym sprytnym sposobem ominęło mnie pytanie z histy i pisanie listu na angolu.
Niepotrzebnie się tyle uczyłam dzień wcześniej...
Zapraszamy na nasze "popisy" już w poniedziałek o 9.00 !!
Lecę ćwiczyć Urszulę (jakkolwiek to nie zabrzmi :p)...