Wspólny wypad do maka na żarełko jeszcze zrozumiem. Jedzenie tego żarełka w Hondzie też zrozumiem.
Ale wbicie się na zamkniętą drogę, wyłączenie silnika i toczenie się, aż auto się zatrzyma,
podziwiając przy tym zachód słońca, zatrzymanie, wyjście z auta i na środku drogi,
krótki spacer i piruet w moich dłoniach, jak gdyby nigdy nic... to tego już nie jestem w stanie umysłem pojąć.
Czuć się jakby ponad wszystkim, jakby wyżej...
28 MARCA 2017
10 STYCZNIA 2017
8 STYCZNIA 2017
27 GRUDNIA 2016
23 GRUDNIA 2016
8 LISTOPADA 2016
5 PAŹDZIERNIKA 2016
20 CZERWCA 2016
Wszystkie wpisy