SOME GOOD ENERGY HERE < KLIK :)
Jejku, teraz jak dodaje notki na fbl to raczej juz nie w formie przyjemnosci tylko ucieczki od tego co mnie otacza... ah niewazne. znowu tu dlugo nie wchodzilem... przepraszam. ALE JEST DOBRZE. Ostatni tydzien uznaje jako jeden z njalepszych. Wiele w moim zyciu sie zmienilo i uswiadomilem sobie kto jest dla mnie tak na prawde wazny. Tak po za tym. OSTATNI WEEKEND - Wa-Wa, Zlote tarasy te sprawy wreszcie spotkalem sie z Mery, Stella, Remikiem i przy okazji poznalem Were, Michala razem z Magda i Szymonem (KLIK W IMIONA :)) z ktorywmi wybralem sie na koncert Lany! Bylo nie samowicie, wiec to co moglo mi sie najlepszego przytrafic na tym konncercie to sie stalo :) stalem przy samych bramkach, a kiedy Lana spacerowala pod scena krzyknalem zeby chwycila moja dlon, podeszla, zrobila to i spiewala patrzac prosto w moje oczy (FILMIK Z TEGO <KLIK) Wiec dziekuje wam wszystkim za ten weekend, przez jakis czas przynajmniej pochodze naladowany pozytywna energia a potem wroce to szarej rzeczywistosci. JUTRO ZDJECIA
LIVE FOR THE MOMENT!