Zanim przetniesz dwa serca na pół
Zanim zabijesz owoc namiętności
Zanim staniesz na ostrzu noża
Zanim pojmiesz ile w nas piękna
Zapomnisz już słodki smak moich ust
Zapomnisz te chwile kiedy razem cieszyliśmy się słońcem
Zapomnisz czym miłość była dla nas oboje
I nie poznasz nasienia naszego uczucia
Wszak z niego wyrosłaby kolejna życia igraszka
Nienawidzę patrzeć gdy ostrze przecina twe sumienie
Jedyne co ci pozostało - dusza martwa
i zimna jak kamień
Wrócisz myślami do chwil kiedy zcałowywałem miód z twoich ud
Bo jedynym co pewne jest,
to że tęsknota nigdy nie opuści końca twojego języka
I zapłaczesz nad ostrzem noża wymierzonym w drobne i delikatne nadgarstki
Pochłonie cię kałuża krwii i już zawsze będziesz moją