nie wytrzymam... ja juz tęsknię... dwie najważniejsze mi osoby mnie opuściły... wczorajsze pozegnanie Marysi zdecydowanie pobiło wszystko + powrót do domu w y p a d e k nie wierze.. hahaha... to jest naprawde cud, że nikomu się nic nie stało...Bardzo żałuję, że nie dotrwałam, żeby pójść się pożegnać z pewną osobą! :( jezu, jednak zbyt duza ilość alkoholu nie jest dobra...
jestem na siebie tak strasznie zła, że na samą myśl boli mnie brzuch i ryczeć mi się chce...
wczoraj trochę łez poleciało, ale obiecałam sobie, że nigdy więcej.
jak to moja kochana Renatka mówi: miej wyjebane, a będzie Ci dane hahaha
kochanie powtarzam to sobie w kółko ;d
Wy się tam bawcie misie moje <3
Niemcy czekają... tak bardzo chciałabym, żeby kiedy wrócę wszystko było już dobrze... ;/ żebym miała wyjebane i zaczęła się wkońcu dobrze bawić... jak ja już chcę marzec <3 chyba o niczym innym nie marzę...
zdjęć z niemiec nie będzie, ponieważ jakiś mądry człowiek zalał mi aparat, fest.. :(
z wczorajszego teatru nie pamiętam nic, jak to bylo? :Chodźmy się napić, pożyczę sobie od kogoś płytę i obejrzę tą studniówkę hahhahaha...kocham Was bardzoooo, chcę zostać tu z Wami, nie chcę wyjeżdżać... 5 tygodni to jest za długo.. ;o
tymczasem zostało mi 5 dni, żeby nacieszyć się ludźmi, którzy tu są, a Wam przysięgam, że nienawidzę Was za to, że pojechaliście.. :(
D. i M. :(((((((((
http://www.youtube.com/watch?v=hjUtDjcej2s
smutno bardzoooo.. :(