Zdjęcie- ON i Adelka na plaży / chyba luty ;p 2013
Przez chwile nawał roboty :) nie narzekam :) uczelnia+ nauka+praca+ on = szaleńswto
a teraz wolne i za duzo tego wolnego haha człowiek chciałby więcej od życia a tu o siedz w chałupie i się nudz.
Kapryśna pogoda DOŁUJE MNIE ... potrzebuje słońca ... słoneczka kochanego ...
Pogoda na nieakatywne sportowe wyczyny / jak dla mnie bo dla chcacego nic nie stoi na przeszkodzie/ dlatego w domku ja nooo JA ćwiczę se ciężarki :) i raz i dwa i raz i dwa .... Wsumie to u nas bez zmian... Wesele w mojej głowie... plany jak narazie spoczywają w portfelu pełnym kasy :):):) weselnej kasiorki której jest zwyczajnie mało. O to się nie martwię mimo iż radzimy sobie z tym sami to raczej przyszłośc mnie przerażą. Jak rozpocząć życie rodzinne- gdzie znajduje się ta perspektywa na przyszłośc?? miłość niczego nie załatwi... Studenka to przecież nie pełnoetatowy pracownik ;/ Jedna pensja ok da kompfort życia codziennego. A jak załatwic swoje cztery kąty ? jak z czego? kredyt - na całe zycie w wysokosci całej pensji. I udawać bogacza podczas gdy bieda piszczy hahahh tacy są ludzie kredytowi. Wszystko pozornie maja a w zasadzie to nic. Ten problem nie daje mi spokoju. Ale jak na razie zapominam o tym i cieszę sie dniem codziennym. Wy młodzi macie jakieś propozycje ?? jakiś genialny plan, który jest rozwiązaniem???? DAJCIE ZNAĆ czy takowy istnieje hahaha porażka ludziska. Jak na razie nikt z moich znajomych czy rodziny "młodych ludzisk" nie odnalaz złotego klucza z odpowiedzia na to nurtujace pytanie. Kazdy wyladował albo u rodziców lbo u tesciów lbo na stancji... Nikt z młodych dosłownie nikt nie stworzył swojego domowego gniazdka haha ja nie wiem jak ta Polska ma zazadanie sptzyjać młodym małżonkom. Nic tu nas nie trzyma. Spakowac się i wyjechac- chciało by się powiedzieć. Taaa od kilku miesięcy staramy sie o wyjazd za granice - do pracy dla mego chłopca ale jakos z marnym skutkiem. Nie masz znajomości to szanse marne.
Nieokrzesana ja hahahha ja i tak wiem, że sobie poradzimy. Ciężką pracą z pomocą własną. Góry przeniesiemy. Będzie tak jak chce by było. Czy to teraz czy poźniej nie ma znaczenia- miłośc jest teraz była i będzie.
Kilka marzeń już se pospełniałam haha zostały jeszcze kilka które czekaja na realizację. Ohhhh gdyby każd był tak szczęśliwy jak ja to był by maj cały rok :):)
Ja to jednak jestem wariatka :)
Jakaś taka spokojniesza uciszona, ---> a w domowym zaciszu kipie hahah magia szaleństwa
Co tu jeszcze głupiego wam napisać w tym poście... hmmm A dziś dzien jak dzien ide na randkę z mym narzeczonym -- ta nie zapominajcie nigdy o sobie o rozpalanie uczuc niech rzar płonie. Minęło 7 lat grubo ponad a ja wciaż jakbym była nastolatka zakochana bez granicznie. Trafiłam na swoja połowe nie ma co czarować że jest inaczej :):)