Grzecznie wstałam sobie z wyrka o 10.30 bo zasnełam dopiero o 3.30, hehe...
Zjadłam sobie musli i wypiłam swoją zieloną herbatkę z ananasem...
I zawsze, gdy patrzę w kubek, to przypominają mi się Twoje oczy, to jej kolor mi je przypomina...
Dzisiaj nawet sprzątam z radością...
Nawet chce mi się robić to deokładnie, właśnie jestem w połowie.
A potem muszę iść na cmentarz.
Na szczęscie wieczór w kinie z Miśkiem i ewentualna sesyjka dają mi siłę, by działać :)
"Jestem wariatką
Komu ufać, jak nie sobie?
Wiem, jeśli czuję
A znalazłam właśnie w Tobie
Odwagę, siłę i intelekt...
Wątpisz?
Zobacz, gdzie stoimy,
Dziś się pod tym podpisz"