wielkimi krokami zbliża się sesja, która starym zwyczajem jest pusta. za to w tygodnie przed nią mam ochotę strzelić sobie w łeb.
ludzie mówią, że zdziadziałam ale o matko! jak miło i bezpiecznie mi z tym zdziadzeniem. jak dobrze gdy M w nocy przykrywa mnie kołderką i przynosi mi śniadanie do łóżka. jak wspaniale gdy odprowadza mnie zawsze i wszędzie po to by wiedzieć że jestem bezpieczna. jak słodko gdy oddaje mi ostatniego cukierka kokosowego mimo, że ma na niego większą ochotę niż ja. o tak. zdziadzienie jest jak najbardziej polecane.
i każdy go pragnie.
tylko, że niektórzy nie mówią o tym głośno.
to już 202 dni.
Użytkownik moullin
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.