I bez twarzy.
Bez żadnej konkretnej postaci.
Wszystko rozmyte.
Deszcz spływa po szybach codzienności jak w ckliwym teledysku.
I bez ruchu.
Jak głaz, trochę martwy.
Jednak wciąż istniejący.
I bez oddechu.
Bo każdy może być ostatnim.
Maski nie znikną tylko dlatego, że zdejmiemy te szmaciane.
Inni zdjęcia: Koniec!!!! pati991... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24