Pakuję się,myślałam,że mam tyle ciuchów,które chcę wziąć,a one zajmują tak mało miejsca i jestem przeszczęśliwa.
Mogę wziąć jeszcze drugie tyle,jak fajnie.
Lubię się pakować.I tęsknię za Nim.
I słucham Myslovitz.
I ogółem tak...dobrze!Dodam kolejnego posta w okolicah sierpnia,więc póki co żegnam się z wami,Miśki.
Bądźcie szczęśliwi! ;)