Sanatorium w Szklarskiej Porębie. Jeden z bardziej urokliwych obiektów w miejscowości.
Jakkolwiek nie lubię górskich miasteczek "zadeptanych" przez turystów, Szklarską Porębę darzę wyjątkową sympatią. Tu, by odciąć się od widoku tzw. stonki turystycznej, przechadzającej się pośród ociekających lekko otynkowanym pomalowanym styropianem pensjonatów na styl warszawsko-bacowski, przy pełnej aut z całej Polski głównej trasie, wystarczy udać się na jedną z malowniczych, można rzec stacyjek, na których zatrzymał się czas. Wystarczy przyjść, odczekać swoje, i w końcu, delektować się widokiem na pierwszy rzut oka niezanieczyszczonych kapitalizmem Karkonoszy, z okien trawersującego powolutku podjazd pociągu do dworca w Szklarskiej Porębie Górnej.