Drogi pamietniczku 21/03/2023

Dzisiaj dzień wiosny.

Bardzo ładny dzień wiosny, tak by mogło zostać , nie cieplej nie chłodniej, na krótkie spodenki i bluzę , obowiązkowo

To słowami wstępu,

Czym zajmiemy się dzisiaj?

Że to już wtorek,

Mój puszek kłębuszek wydawałoby się że ma się lepiej podczas gdy dzisiaj okazało się że dojdą nam kolejne leki, No ale cóż jest to mój najlepszy towarzysz podróży zwanej życiem !

Zauważyłem wspaniałe zjawisko,

Otóż wchodząc do galerii handlowej mogę mieć wszystkich, dosłownie wszystkich głęboko gdzieś- przecież nikogo tutaj nie znam .

Co mi się podoba po przeprowadzce porównując miasto 200+ tysięczne do takiego 15 + ?

O ! I to będzie dobre porównanie

1. Mam psa,

Podoba mi się profesjonalizm i przekokszone sklepy zoologiczne,

Przyznam się szczerze że od samego wejścia czuć że są to ludzie z ogromną wiedzą a nie ludzie którzy przychodzą tam na 8 h do pracy,

Przyznam się szczerze że mam jeden swój ulubiony sklep gdzie uwielbiam pójść nawet po woreczki na odchody tylko po to by pooglądać przepiękne akwaria, i pooglądać małe maleńkie psiaki które są cudowne w swojej nieporadności i ciekawości świata, uwielbiam patrzeć jak dobierane są dla nich szelki czy układane jest żywienie, u mnie w moim mieście cała wiedza na temat psa była z internetu lub poczty pantoflowej,

Jeśli chodzi o jakieś antrakcie dla psiaka, jest niedaleko mnie zamykany tor przeszkód dla psów - brzmi świetnie prawda ? Lecz w rzeczywistości można się rozczarować, to trochę tak kiedy w nocy schodzicie do zamrażarki po lody a w środku jest koperek,

Ciagle wspominam z utęsknieniem moje poprzednie rejony, obszar ukochanej puszczy noteckiej, wizyty na ternie opuszczonego ośrodka wypoczynkowego czy spacery wokół jezior, tęsknie za tym mikroklimatem,

Tutaj tez są opuszczone fabryki, też są lasy tez jest morze, ale jednak kraina stu jezior to kraina stu jezior.

Pamietam kiedy w dzień ostatecznego wyjazdu byłem u mojego taty na osiedlu - zakochałem się jak pięknie zostało wyremontowane, tylko dlaczego tak późno podczas gdy ja tam mieszkałem to było szczere bagno .

Pamietam w wieku gimnazjalnym miałem potężną fazę na rowery, Bmx itd później takie downhillowe, miałem dwójkę znajomych którzy podzielali tą pasje i mieszkali na tym samym osiedlu, droga do nich po deszczu była istnym dramatem, a w sezonie jesiennym mama kazała im ubierać reklamówki na buty tak było źle.

Z perspektywy czasu wiem że to była fajna pasja, rzucić torbę w kąt i jechać skakać małym rowerkiem pod coraz większe krawężniki, murki, wykonując różnorakie ewolucje, łezka się w oku kręci,

Wróćmy jednak do plusów mieszkania w moim aktualnym miejscu zamieszkania

2. Bliskość

Pod tą tajemniczą nazwą kryje się po prostu rozwój miasta,

W małej miejscowości chcąc zabrać dziewczynę na randkę czy wyjść z domu po prostu nie było gdzie lub zachodziło zjawisko którego nie umiałem w sobie zwalczyć - na myśl o podróży w pewne miejsca w mieście i analizując wysokie spotkanie miejscowej patologii - Odechciewało się cokolwiek robić, miasta sąsiednie czyli Gorzów i Poznań rzucały pomocne koło ratunkowe, tylko do kina człowiek miał godzinę czasu, aktualnie mam 15 minut,

Restauracje, kluby, bary, siłownie wszystko mam w zasięgu można powiedzieć dobrego spaceru, stad tez moja motywacja aby chodzić ćwiczyć, moja potencjalna żona akceptuje moją nadwagę bardziej niż ja, lecz ja nigdy nie zaakceptuje,

Są zajęcia z jazdy na rowerze, są treningi siłowe, jest pływanie i co tylko sobie człowiek może wyobrazić, czuje ogromny zachwyt i entuzjazm pisząc o tym, ktoś kto na codzień mieszka w większym mieście zapewne nie odczuje tej fascynacji światem .

Miejsca, ludzie się zmieniają lecz z utęsknieniem wracam do wspomnień z moim ukochanym gyrosem z frytkami, mogłem jeść to danie w kółko i za każdym razem smakowało jak złoto, nie wiem jeszcze czy jest to wesołe wspomnienie czy jedno z tych bardziej bolesnych, cały czas poznaje siebie i w tych kwestiach próbuje wyjść na prostą,

Cały czas wspominam z utęsknieniem moją ucieczkę od świata czyli Pałac Wiejce, mój ukochany pałac, uwielbiałem jechać poza zasięg pograć w billarda czy ogromne szachy przy tym zjeść cos od mojego wspaniałego znajomego - Rafała, wraz z odejściem Rafała z Pałacu zatraciłem jakiś naturalny Fun ze spędzania tam czasu, ale !

Akceptują pieski ! Ogromny plus,

Nie wyobrażam sobie lepszego miejsca na randkę niż to miejsce, jednak moje rodzinne strony posiadają piękne miejsca, aby to docenić trzeba jednak dojrzeć.

3. Życie miasta

Cofając się w czasie nawet runda autem jest o wiele ciekawsza w miejscu w którym aktualnie się znajduje,

Światła miasta to jedno lecz Man swoje ulubione stacje, parkingi gdzie można spotkać ludzi z którymi można porozmawiać o wspólnej pasji,

Uwielbiam wieczorne krążenie bez celu .

Samochody od zawsze były moim konikiem moją pasją, robi mi się smutno kiedy mijam szare polo 6r lecz fajnie spotkać jakiegoś rs4 czy rs6 na stacji.

Takie spostrzeżenie & matko ile tutaj chodzi pitbullowatych psiaków

Coś pięknego .