Ruda szukająca szczęścia w worku ze szczotkami
Jestem z niej taka dumna wczoraj przeżyła swój chrzest bojowy
Bo do stajni dojechałam oczywiście jak już było cieeeemno a niunia oczywiście tydzień temu miała pierwszy kontakt z moim tyłkiem w siodle
Ale i tak było meeega
Na początku trochę bała się swojego cienia...
Ale nie robiła nic więcej niż przyglądanie mu się uważniej
no i zwalnianiu albo wręcz zatrzymywaniu się i GAPIENIU
Ale bardzo szybko jej przeszło
No dobra koniec tego dobrego wracam do edukacji xD
A I WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO PANOWIE
A w szczególności temu MOJEMU jedynemu