Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak :)
jestem w Anglii :P
i lecialam samolotem (i to jest zajebiaszcze :),
i bylo poltorej godziny spoznienia (to nie bylo nice),
i Anglia przywitala nas tym, co ma najlepsze, czyli deszczem,
i jest pelno cegielek wszedzie (a szczegolnie na budynkach),
i wszedzie sa rowerzysci,
i oni wszyscy jezdza pod prad :P,
i jezdza bez kierowcow :D,
i pierwsze moje slowo na tej ziemi to bylo : thank you,
i generalnie to jest bardzo grzeczny narod (wszedzie pleas and thank you),
i jak zwykle wydaje kase :P,
i moj 1st day tutaj to bylo co??? oczywiscie shopping :D,
i moj 2nd day bylo zwiedzanie poczatko Cambridge,
a 3rd day ... London.
To byly takie 3 dni mega chodzenia.
A dzis spalysmy do 12 :D
a po Londynie mam odciski na stopach.
Dzis bylysmy w kinie na ...
The Chronicles of Narnia : Prince Caspian.
I jak zwykle powiem jedno : on jest bosssski.
Czemu nie bylam Zuzanna w przedostatniej scenie?!?!?!
Jutro c.d. fotek.
Bo robie ich mase :P
I I'm so sorry, ze nie pisalam, ani nie odzywalam sie, ale ostatnie dni latalam :P
i tak w roznych godzinach bywam na gadu.
kisses and hugs :*