To fotka dość stara ... Bo z grudnia :D
Odwiedziny u dziadków, spotkanie z Ann ...
No i śnieg :D a tak na prawdę to odpadki z lodowiska :D
...
A weekend całkiem ciekawy ...
Piątek (liczymy od popołudnia, bo wcześniej - klasówka z geografii i parę różnych rzeczy to nic fajnego ...) więc piątek - zbiórka, której nie prowadziłam :D, potem całkiem sympatyczne ,,spotkanie" u Asi :) oj działo się, działo :D
Sobota - jakby trochę zaspałam na zbiórkę, ale to nic. A na zbiórce całkiem sympatycznie. Nie było żadnej gitary i w ogóle :D no i na dodatek nie miałam barw Impeesy, ale to nic :) no i new fish :)
Niedziela właśnie trwa ... Do południa w łóżku. Potem połowa połowy dnia przed telewizorem (nareszcie :D) no i w końcu pokój wygląda, jakbym tam mieszkała ja, a nie jakiś bałaganiarz :)
...
:*