photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 SIERPNIA 2010

^^

Haah, moje spodnie (kupione podczas spotkania z Paulą :D) dziwnie tu wyszły, ale ciii, bo to zdjęcie mi do tej notki najbardziej pasuje

 

Wczoraj siedzę sobie i jem obiad a tu dzwoni telefon (wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że ja swój telefon zgubiłam 30 kwietnia, a ten to jest taki zastępczy, mamy. Moje rodzeństwo nienawidzi jak ktoś do mnie na niego dzwoni), odebrałam, standardowo Natalia pytała się, czy wyjdę na podwórko. Oczywiście odpowiedziałam, że tak. Po 40 minutach, zadzwoniła domofonem. Zebrałam się i wsiadłam do windy. Zeszłam po schodach, patrzę a tu Paweł. Zapytałam Go, co tu robi odpowiedział, że chciał się przejechać po mnie windą (eem, spoko), ale mu zepsułam zabawę^. Potem Natalia zapewniła mi, że Go nie brała ze sobą, sam się przyczepił. Później pytał się, czy idziemy pod szkołę (nie naszą, specjalną xD. Jest tam duże boisko i ławki, więc często tam chodzimy xD) i tak bardzo chciał, żebyśmy mu zdradziły gdzie wybywamy (miałyśmy w planach lody na rynku), potem poprosił o mój nr tel. Podałam Mu (sama nie wiem po co, ale git ;D) i poszłyśmy. Przez jakiś czas  jechał za nami, później nas zostawił. Siedzimy na rynku, jemy lody, a tu dzwoni mi telefon. Oczywiście kto? Paweł xD. Chciał, żebyśmy przyszły pod Jego blok. Odpowiedziałam, że jesteśmy jakieś pół godziny od Jego bloku, ale i tak kazał nam się tam zjawić. Dokończyłyśmy te wielkie lody (to było takie 'uczczenie wakacji' :P) i poszłyśmy. W drodze dowiedziałam się, że Paweł się o mnie bardzo wypytywał na wakacjach, etc. Świetnie -.-. Później lał nas jakąś strzykawką (o zgrozo), powiedziałam Mu, że jest niezrównoważony psychicznie^. A On stwierdził, że pójdzie poskarżyć się wychowawcy (tak, chodzę z Nim do klasy ;p.), że całe wakacje Go obrażałam. Ach, jak ja bym chciała żeby tak zrobił.... :D Wtedy konwersacja z nim i wychowawcą wyglądałaby mniej więcej tak:

Proszę pana, Natalia obrażała mnie całe wakacje!

Tak, aż raz Mu powiedziałam, że jest niezrównoważony psychicznie.

Jezus Maria, co za dzieci.

To ostatnie zdanie już raz było wypowiedziane, jak nadawałam chłopakom damskie imiona i Adaś powiedział, że mówię na niego Adela ;D.

Później poszłyśmy pod szkołę i oczywiście spotkałyśmy Izę --.

Ale na ławkach miałyśmy zaciesz. (Eeej, Palladyn zaśpiewaj piosenkę z Draka&Josha,

Nie, ja nie łapię tej melodi.

To ja Ci zrobię tą melodie, a Ty zaśpiewasz.

Trzy-czte-ry <śmiech>.

Zaczynałyśmy tak jakieś 20 razy i tak nic z tego nie wyszło^)

A tak w ogóle, to Paweł stwierdził, że jestem ruda! Czyli moja pianka się jeszcze trzyma ;D.

 

A to zdjęcie jest robione na takiej.... scenie pod tą szkołą.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika monperitgarcon.